Futbolista dokładnie opowiedział jak to się robi. "Łapiesz przednie nogi i przytrzymujesz je przy ziemi, później chwytasz za tylne i zarzucasz je na plecy. Potem gryziesz, wypluwasz do wiadra i bierzesz się za następną" - tłumaczył Ruegamer cytowany przez blog zczuba.pl.
Zawodnik New York Giants przyznał, że zrobił to raz, ale do razu dwustu owcom. Jego przyjaciółka poprosiła go o pomoc na farmie w okolicach Las Vegas. "Potrzebowała pomocy. Było mnóstwo piwa. Dobre czasy. Najgorsza była tylko krew na wąsach, ale nie żałuję" - stwierdził Ruegamer.