Ronaldo nie musi się nawet ruszać z domu i umawiać na partyjki w klubach, bo dostał od przyjaciół wersję bingo na dvd. Pochłonęła go ona zresztą całkowicie. "Nie mogę oderwać się od bingo już od świąt" - emocjonuje się Portugalczyk. "To jest czasem bardzo emocjonujące, ponieważ zdarza się, że bardzo długo siedzisz i czekasz na jeden numerek, żeby zakończyć grę, a potem widzisz, że grający z tobą kumpel miał szczęście i dostał numerek przed tobą" - opowiada o niuansach gry, a cytuje go serwis ciacha.net.

Reklama

Nowe hobby Ronaldo jest oczywiście na rękę Manchesterowi. Klubowi działacze i trener nie muszą się już martwić o to, czy Cristiano przyjdzie na trening wypoczęty, czy w tańcu nie złapie kontuzji. Bingo dodatkowo służy Portugalczykowi. W tym sezonie zdobył już 27 goli, w tym 19 w Premiership. Może więc dobrze, że zainteresował się zabawą dla babć i dziadków?