W drugiej połowie zmienił go Łukasz Fabiański. "Pomogło mi trochę szczęście. Już w pierwszej połowie Artura Boruca zaczęła boleć pachwina i dostałem sygnał, aby się rozgrzewać. Cieszę się, że trener nie miał skrupułów i dał mi tę szansę" - opowiada bramkarz Arsenalu Londyn cytowany przez portal onet.pl.

Reklama

"Wydaje mi się, że zaprezentowałem się dobrze. Trudno powiedzieć, czy był to nasz najsilniejszy rywal przed Euro. Każdego przeciwnika trzeba szanować i każdy może być groźny. Niezależnie do tego, czy gra się z Estonią, Arabią Saudyjską, Emiratami Arabskimi czy z Czechami" - mówi "Fabian".