Tyczkarka przekonuje jednak, że nieprędko zostawi sport. "Pasjonują mnie nowe wyzwania, lubię eksperymentować, ale jak na razie największą radość sprawia mi skakanie. Każdy start jest dla mnie wielkim przeżyciem i powoduje przypływ adrenaliny" - powiedziała Isinbajewa, która w środę wystąpi w mityngu w Bydgoszczy.

Reklama

Rywalki raczej nie mają wielkich szans. Kilka dni temu Isinbajewa po raz dwudziesty pobiła rekord świata - tym razem na hali (4,95 metra). W Bydgoszczy zmierzy się między innymi z Moniką Pyrek, Anną Rogowską, Joanną Piwowarską i Pauliną Dębską.