Mimo że Lubański bagatelizuje ten fakt, to nie ukrywa, że z działaczami z Zabrza nie jest mu ostatnio po drodze. "Nie dostałem od Górnika mandatu na zjazd PZPN. Powiedzieli mi, ze nic dla Górnika nie zrobiłem, a wystarczy przecież spojrzeć w kroniki. Tam jest napisane, ile ja dla chwały klubu dokonałem" - mówi "Przeglądowi Sportowemu".
Były reprezentant Polski, który w przeszłości - grając przeciwko Ruchowi - zdobywał nawet po cztery bramki w meczu, zapowiada, że w niedzielę na pewno zasiądzie na trybunie. "Pełnię funkcję drugiego trenera w Lokeren, ale wytłumaczyłem im, że derby Śląska to dla mnie bardzo ważne spotkanie, więc jakoś się wyrwę" - mówi Lubański. "I żeby nie było wątpliwości. Kciuki będę trzymał za Górnika" - dodaje.