Aby stwierdzić, który z zawodników ma awansować do kolejnej rundy, sędziowie musieli skorzystać z zapisu wideo. Początkowo w komunikacie widniało nazwisko Ligockiego, ale kiedy Polak stał już w boksie i przygotowywał sie do startu, decyzja została zmieniona.

"Podobno palce wyciągniętej ręki Amerykanina przekroczyły szybciej linię mety niż przód mojej deski. Nic więcej nie wiadomo. Protesty składane przez mojego trenera nie poskutkowały" - powiedział Mateusz Ligocki.

Po tej kontrowersyjnej decyzji, która zabrała Polakowi możliwość dalszej walki o wysokie miejsce, Mateusz Ligocki zajął zaledwie 21. miejsce.

Zwyciężył Amerykanin Nick Baumgartner, a wśród kobiet jego rodaczka Lindsey Jacobellis.

Drugi z Polaków Maciej Jodko zajął 48. miejsce i nie awansował do rundy finałowej.







Reklama