Na taki pomysł wpadł trener reprezentacji Brazylii, Dunga.
"Wydawaliśmy po pięć milionów dolarów na specjalne warunki dla naszych piłkarzy. Próbowaliśmy innych metod, ale to nie skutkowało. Tym razem trener Dunga poprosił, aby jego podopieczni mieszkali w wiosce olimpijskiej i podróżowali środkami transportu, przeznaczonymi dla wszystkich uczestników igrzysk. Przystaliśmy na jego pomysł" - powiedział prezydent Brazylijskiej Konfederacji Piłkarskiej Ricardo Teixera.