Najpierw głos na łamach DZIENNIKA zabrał w sprawie Rogera Wojciech Kowalczyk. "Jak na Legię, jest dobry, ale na kadrę - za słaby" - jednym zdaniem podsumował pomysł Beenhakkera. Nie ma litości dla selekcjonera. "Beenhakker ostatnio sam sobie zaprzecza. Jednego dnia mówi, że będzie powoływał tych, którzy są w formie, a następnego widzi w swoim zespole Rogera, a nie Sikorę. Jednego dnia mówi, że mamy zdolną młodzież, a drugiego powołuje Brazylijczyka - wypadałoby się z tego wytłumaczyć" - apeluje popularny "Kowal", ale Beenhakker milczy.

Reklama

Jeszcze ostrzej naciera na Holendra Dariusz Wdowczyk, trener drugoligowej Polonii. Jemu z kolei nie podoba się już nawet pomysł rozgrywania meczu między ligowcami a cudzoziemcami. "Co to za reprezentacja? Dla mnie to nie jest żadna reprezentacja. Mogą się nazywać reprezentami, ale do tego miana jest im jeszcze bardzo daleko" - złości się "Wdowiec", pytany w "Cafe Futbol" o sens meczu w Szczecinie.

W sprawie Rogera traci całkowicie spokój. "Dajmy obywatelstwo jeszcze pięciu Brazylijczykom, będziemy grali jeszcze lepiej. Tylko gdzie są polskie talenty, o których opowiadał Beenhakker" - ironizuje Wdowczyk.