Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 3:0 (1:0)

1:0 Radović 20'
2:0 Burkardt 86'
3:0 Ekwueme 93'

Legia: Mucha - Rzeźniczak, Astiz, Wawrzyniak, Kiełbowicz - Radović, Vuković, Roger, Giza - Edson, Chinyama
Zagłębie: Ptak - Sretenović, Stasiak, Lacić, Alunderis - Pawłowski, Jackiewicz, Goliński, Iwański - Kolendowicz, Włodarczyk






Reklama

I połowa

Mecz lepiej zaczęła Legia, która już w 2. minucie miała doskonałą okazję. Po znakomitym podaniu Rogera przed bramkarzem Zagłębia znalazł się Piotr Giza. Jego strzał w ostatniej chwili wślizgiem blokuje Lacić. Po chwili Aleksandra Ptaka strzałem zza pola karnego próbuje zaskoczyć Edson. Piłka mija jednak bramkę o dobre kilka metrów. W 12. minucie znów bliski szczęścia był Giza, który pieknie strzelił z lewej strony pola karnego. Ptak ponownie był na posterunku.

Po kwadransie całkowitej dominacji podopiecznych Jana Urbana, wreszcie próbuje odgryzać się Zagłębie. Znakomitym rajdem popisał się Pawłowski. Pomocnik popędził prawą stroną i dograł ją na piąty metr. Żaden z piłkarzy Zagłębia nie nie zdążył jednak do piłki.

Reklama

Gol! 1:0 dla Legii! Radović wykorzystuje błąd Lacicia, wychodzi na czystą pozycję i w sytuacji "sam na sam" nie daje szans Ptakowi.

Szansa dla Zagłębia. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Iwański, do piłki najwyżej wyskoczył Alunderis. Piłka po koźle zmierza w prawy górny róg bramki. Już z linii wybija ją Edson, który zażegnuje niebezpieczeństwo. W następnej akcji potężnie z 30 metrów uderza Goliński. Mucha w pięknym stylu paruje uderzenie.

Od tego momentu na Łazienkowskiej nie dzieje się praktycznie nic. Legia co prawda próbuje atakować, ale robi to bardzo nieudolnie. Do szatni gospodarze schodzą z minimalnym prowadzeniem.

Reklama

II połowa

Początek drugiej odsłony gry należy do Zagłębia. Wciąż aktualni mistrzowie Polski nie potrafią jednak stworzyć sobie klarownej sytuacji. Co innego legioniści. Gospodarze w 52. minucie po raz pierwszy na dłużej wychodzą z własnej połowy i od razu są bliscy zdobycia gola. Precyzji zabrakło Chinyamie, którgo uderzenie mija bramkę.

Po kilku minutach znowu jest gorąco w polu karnym gości. Po ładnej akcji całego zespołu piłkę z lewej strony do Radovica wrzuca Rogera, ten przerzuca ją do Gizy, a Giza - jak to ma w zwyczaju - strzela w znakomitej sytuacji wprost wręce bramkarza. Powinno być 2:0.

Jeżeli czepiamy się Gizy, co w takim razie powiedzieć o Chinyamie. Napastnik Legii dostaje doskonałe podanie od Rogera, ma masę czasu, a przed sobą tylko Ptaka... Strzela jednak w trybuny.

Czerwona kartka dla Zagłębia! Sretenović atakuje Rzeźniczaka i dostaje swoją drugą żółtą kartkę. Teraz Legii będzie grało się jeszcze łatwiej. Widać to już w nastęonej akcji. Z ostrego kąta strzela Edson, a gości przed utratą drugiej bramki ratuje poprzeczka.

W między czasie na murawie pojawia się Marcin Bukhartd, który zmienia nieskutecznego Gizę. "Bury" skutecznością też jednak nie grzeszy, co udowadnia marnując doskonałą okazję, strzelając na dziesięć minut przez końcem meczu.

Pomocnik rehabilituje się pięć minut później, kiedy z najbliższej odległości podwyższa prowadzenie. Asystą popisuje się Takesure Chinyama. Jest 2:0! Legioniści dobijają rywali już w doliczonym czasie gry. Strzelcem gola Martins Ekwueme.