Decyzja była natychmiastowa - Cavic został wykluczony z udziału w ME w Eindhoven. Gest, jakiego świadkiem byliśmy, gdy Serb odbierał złoto za wygraną na dystansie 50 m stylem motylkowym, nie znalazł zrozumienia w oczach sędziów i działaczy.
Komisja Dyscyplinarna uznała, że nie należy mieszać sportu z polityką, a deklaracja Cavica to rażące naruszenie regulaminu. Za to zapłaci również serbska federacja - do kasy światowego związku pływaków wpłynie 7 tysięcy euro.
Cavic to nie tylko złoty medalista ME w Holandii. Jest w wyśmienitej formie - dwukrotnie pobił rekord na dystansie 50 metrów. Politycznej wolności słowa jednak w sporcie nie ma i Serb kolejnego rekordu już nie wyśrubuje.