Pierwsze dwie partie szybko padły łupem Dynama. O ile jeszcze w pierwszym secie przez długi okres prowadziła Skra, to już w kolejnej odsłonie meczu na parkiecie rządzili tylko siatkarze Dynama.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się łatwym zwycięstwem Rosjan, do pracy wzięli się bełchatowianie. Mistrzowie Polski trzecią partią wygrali do 18, a czwartą do 21. O awansie do niedzielnego finału miał zadecydować tie-break.
Niestety, decydującego seta siatkarze Skry zaczęli bardzo źle. Po prostych błędach w przyjęciu i rozegraniu przegrywali 0:3. Polacy starali się, jak tylko mogli, ale to ich rywale zdobywali kolejne punkty. Przy stanie 14:7 dla Dynama było już wiadomo, że marzenia o triumfie w Lidze Mistrzów trzeba odłożyć na kolejny sezon. Niesieni wspaniałym dopingiem bełchatowianie obronili jeszcze 5 piłek meczowych, ale na więcej nie było już ich stać.
Półfinały turnieju Final Four:
Dynamo Kazań - PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:21, 25:16, 18:25, 20:25, 15:12)
Copra Piacenza - Sisley Treviso 3:1 (22:25, 28:26, 25:23, 25:20)