"Fakt" przyłapał legionistów, jak przed spotkaniem z Koroną Kielce żegnali odchodzącego z klubu Marcina Burkhardta. W nocy z czwartku na piątek piłkarze z Łazienkowskiej postanowili zabawić się na całego w jednym z najmodniejszych warszawskich klubów.
Przy uginającym się od alkoholu stole razem z "Burym" zasiedli Bartłomiej Grzelak, Maciej Korzym i Miroslav Radović. Cała czwórka, popijając markową whisky, "dyskutowała" do 4.50 rano. Roześmiane miny legionistów nie pozostawiały złudzeń - tematem rozmów na pewno nie była taktyka na kolejne ligowe mecze.
Żegnający się z kolegami Burkhardt zanim wsiadł do taksówki, zdążył jeszcze wziąć numer telefonu od jednej z atrakcyjnych dziewcząt, które towarzyszyły piłkarzom przez całą noc.