Teraz Porto będzie musiało wyjaśniać całą sprawę przez Portugalską Federacją Piłkarską. Zachodzi podejrzenie przekupienia dwóch sędziów w meczach ligowych. Oskarżyciel publiczny zarzuca korupcję prezesowi Porto, którym jest Jorge Pinto da Costa. Prezes zdecydowanie zaprzecza tym podejrzeniom.
Jeśli federacja dojdzie do wniosku, że rzecz naprawdę miała miejsce, może nałożyć na klub karę sześciu ujemnych punktów. To nie zaszkodzi Porto w... zdobyciu kolejnego mistrzostwa, bowiem przewaga nad Vitorią Guimaraes i Benfiką Lizbona jest ogromna i wynosi aż 16 punktów!
Tak łatwo jednak być nie musi. Klub może zostać nawet zawieszony na dwa lata.