Kbice w trakcie spotkania głośno komentowali decyzje sędziów od momentu, gdy Ci nie odgwizdali (podobno) ewidentnego spalonego, po którym padła pierwsza bramka dla Podhala. Emocje lawinowo narastały, czemu z pewnością sprzyjał niekorzystny dla Stoczniowca wynik spotkania - pisze serwis hokej.net.

Reklama

Jednak do prawdziwej furii gdańskich kibiców doprowadził sędzia Dzięciołowski, który na kilkanaście sekund przed końcową syreną postanowił zripostować niewybredne komentarze - i pokazał kibicom zgromadzonym w sektorze Fan Klubu Stoczniowca … środkowy palec.

Pracę sędziego oceniał obserwator z ramienia PZHL Waldemar Matuszak. Nie widział on niestety tego, co zobaczyło wielu kibiców.