Tomasz Adamek uratował swą karierę w kategorii ciężkiej - uważa amerykański portal BoxingInsider, komentując zwycięstwo Polaka nad Travisem Walkerem w Newark. W drugiej rundzie Polak leżał na deskach, ale przetrzymał kryzys i wygrał w piątym starciu. Po spokojnej pierwszej odsłonie, w drugiej Walker potężnym prawym posłał Adamka na matę ringu. Zawodnik z USA próbował jeszcze poprawić kolejnymi uderzeniami, jednak Polak szybko wstał. W końcówce rundy Walker zupełnie się +wystrzelał+ i skończyło się to jego nokdaunem - opisywał BoxingInsider.

Reklama

Od tego momentu polski pięściarz dominował w hali Prudential Center w Newark (stan New Jersey), a w starciu numer pięć zasypał przeciwnika, noszącego przydomek "Pociąg Towarowy", gradem ciosów, po których sędzia przerwał pojedynek. Adamek uratował swą karierę w kategorii ciężkiej. Gdyby przegrał, miałby olbrzymie problemy. Okazało się tymczasem, że potrafi podnieść się z desek i zastopować większego, silniejszego, ale słabiej wyszkolonego technicznie boksera- napisał amerykański portal. 36-letni Adamek wygrał dziewiątą walkę w kat. ciężkiej (przegrał tylko rok temu z Ukraińcem Witalijem Kliczką - stawką był pas czempiona WBC), a łącznie już 47. Na koncie ma dwie porażki. Walker legitymuje się bilansem 39-8-1.

Według witryny Boxingscene, kolejnym rywalem polskiego zawodnika, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, może być jego rówieśnik Steve Cunningham (USA). Boksowali już ze sobą w 2008 roku; "Góral" Adamek wygrał i zdobył pas IBF w wadze junior ciężkiej. Wcześniej Cunningham (25-4) przegrał i pokonał Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka, a stawką był ten sam tytuł.