- Szczegółów nie zdradzę, ale chodzi głównie o nowy zestaw aerodynamiczny - mówi szef ekipy Eric Boullier.
- Pracujemy do ostatniej chwili. To wielki wysiłek dla ludzi w fabryce - dodaje Francuz.
- Dopiero w Bahrajnie dostaniemy większość nowych części. Mając doświadczenie z poprzednich lat i patrząc na wykresy oraz dane z symulacji w tunelu aerodynamicznym, sądzę, że optymalne ustawienia samochodu jeszcze przed pierwszym wyścigiem mogą się znacznie zmienić - mówi nam Kubica. Jutro podczas treningów przekona się, czy udoskonalenia bolidu poszły w dobrą stronę.
Nikt z zespołu nie podejmuje się wskazania miejsca Renault w szyku, nikt też nie zapowiada walki o mistrzostwo. Ten sezon ma być poświęcony raczej na odrobienie strat. - Nasz cel to rozwijać się szybciej niż rywale. Biorąc pod uwagę stratę z końca sezonu 2009, musimy robić dwa kroki do przodu odpowiadając na jeden innych ekip, jeśli chcemy dogonić czołówkę. Tym, czego potrzebujemy, jest szybki bolid. To zawsze najlepsze lekarstwo - mówi Polak, który nie wyklucza niespodzianek.
Na torze Jerez spisywaliśmy się bardzo dobrze, ponieważ preferuje on pewną charakterystykę bolidu (nacisk na przyczepność mechaniczną - przyp. red.). Na torach takich, gdzie bardziej premiowany jest docisk aerodynamiczny, na przykład w Barcelonie możemy mieć więcej problemów - mówi krakowianin.
p