- To będzie dziwny sezon. Jest sporo zmian w regulaminie, nie wiadomo, jak wszyscy sobie z tym poradzą. Sądzę, że większość teamów pokaże nową twarz - mówi Kubica. Polak, który przeszedł do Renault z BMW Sauber, przyznał, że musiał w ostatnich miesiącach mocno zweryfikować swoje plany walki o tytuł mistrzowski i odłożyć je na przyszłe lata.
- Powód jest prosty. Wszyscy przed tym sezonem zdawaliśmy sobie sprawę, że czasy, gdy Renault sięgało po mistrzostwo świata, są daleko za nami. Większość zespołów swoje nowe bolidy przygotowało w oparciu o te z poprzedniego roku, teraz zrobiono tylko kosmetyczne poprawki. Nam pozostaje wierzyć, że zmiany, które wprowadziliśmy, wystarczą, i że różnica do czołówki nie jest aż tak wielka. A dobre wyniki przyjdą z czasem - dodaje krakowianin.
Renault, mimo że w nowym składzie, bez Alonso i Piqueta (partnerem Kubicy jest debiutant z Rosji Witalij Pietrow), oraz z nowym właścicielem (firma Genii), na kilka dni przed inauguracją sezonu pozyskało kolejnego, po Ładzie, sponsora. Jest nim niemiecki producent systemów alarmowych Mov’It. Logo firmy zostanie umieszczone na nosie bolidu R30.
Problemy z pozyskiwaniem sponsorów wciąż ma hiszpański team HRT. Jego kierowcy po raz pierwszy wsiądą do swoich bolidów dopiero podczas kwalifikacji.
GP Bahrajnu pokaże Polsat: kwalifikacje (sob. 12), wyścig (ndz. 13).
Przed pierwszym startem w sezonie na torze w Bahrajnie Robert Kubica wie, że w walce o zwycięstwo raczej nie będzie się liczył. Chce zająć miejsce w czołówce.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama