Przez ograniczenia regulaminowe w poniedziałek nie jeździł Robert Kubica. Polak wyjedzie na tor dopiero w środę - pisze "Przegląd Sportowy".

Zgodnie z obecnymi przepisami, w trakcie sezonu każdy zespół w testach może wystawiać tylko jeden bolid, dlatego w pierwszym dniu prób udział wzięło zaledwie dziewięciu kierowców. Za sterami bolidu BMW Sauber zasiadł Nick Heidfeld, który sprawdzał m.in nową pokrywę silnika oraz inne udoskonalenia aerodynamiczne i mechaniczne.

Głównym celem jego zespołu jest zwiększenie prędkości maksymalnych na prostych, co dotychczas było największą słabością modelu F1.08. Niemiec przejechał wczoraj 105 okrążeń, uzyskując czwarty czas ze stratą 3.340 sekundy do najszybszego - Felipe Massy. Heidfeld będzie kontynuował próby dzisiaj.

Reklama

Zdecydowanie najszybszy był wczoraj brazylijski kierowca Ferrari. Jego zespół po raz pierwszy przetestował publicznie nowe, rewolucyjne rozwiązanie, które może jeszcze zwiększyć przewagę mistrzów świata nad resztą ekip.

W przedniej części bolidu Włosi umieścili kanał łączący spodnią i górną część nosa. W ten sposób chcą wykorzystać nadciśnienie powstające za przednim skrzydłem. Powietrze przelatuje tunelem do góry, zwiększając docisk aerodynamiczny, i kierowane jest potem w stronę tylnego skrzydła, zwiększając docisk także na tylną oś.