Kubica swoich dotychczasowych startów w Turcji nie może zaliczyć do udach. W ubiegłym sezonie zajął tu 8. miejsce, a w 2006 roku był dopiero 12. "Mam nadzieję, że tym razem pech mnie ominie i ten wyścig będę mógł zaliczyć do udanych" - mówi kierowca BMW Sauebr.

Reklama

Zdaniem Polak tor w Turcji, w przeciwieństwie do tego w Barcelonie, jest bardzo interesujący. "Szczególnie zakręt numer osiem wymaga dużych umiejętności. To jeden z tych torów, gdzie trzeba znaleźć idealny balans przy przechodzeniu z szybkich zakrętów w wolne" - dodaje Kubica.