Zobacz start Kubicy>>>
Tor pod Stambułem nie należy do ulubionych przez Polaka. Podczas debiutu dwa lata temu był 12., a rok temu 8. Teraz spodziewał się lepszego miejsca. Dlatego gdy w kwalifikacjach uzyskał piąty czas, był zadowolony. "To dobry wynik. Więcej chyba nie dało się wywalczyć. Ciężko będzie wskoczyć na podium" - mówił Kubica, ale zaraz dodał, że jest dobrej myśli, jeśli chodzi o start wyścigu: "Czuję, że sprzęgło jest bardziej regularne niż podczas poprzednich wyścigów".
Polak miał dobre przeczucia. Wystartował wspaniale i w pierwszym zakręcie wprzedził obu Finów, Heikki Kovalainena i Rakkonenena. Bmw Kubicy wcale nie było wolniejsze od ferrari. Raikkonen nie był w stanie zbliżyć się do Roberta. Jednak nasz kierowca musiał wcześniej zjechać na tankowanie niż Fin i wówczas czerwony bolid znalazł się przed bmw. Ferrari po raz kolejny pokazało, że jest mistrzem taktyki. Wyścig wygrał Felipe Massa, który dzięki temu awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając m.in. Kubicę, ale nasz kierowca był zadowolony - pisze "Fakt".
"Samochód zachowywał się lepiej niż podczas kwalifikacji. Świetnie wystartowałem, a potem ścigałem się z Raikkonenem. Czwarte miejsce to było wszystko, co mogliśmy dziś osiągnąć" - przyznał Kubica.
"Gdyby Robertowi zaproponowano tę pozycję przed startem, wziąłby je w ciemno" - powiedział ojciec naszego kierowcy, Artur Kubica.
Nasz kierowca po raz kolejny w tym sezonie podczas kwalifikacji i wyścigu był wyraźnie lepszy od swojego kolegi z zespołu Nicka Heidfelda.
"To mnie już denerwuje. Robert jeździ teraz bardzo szybko, jest mocny i dobrze rozumie się z bolidem" - przyznał Niemiec, który traci do Kubicy już cztery punkty i jego pozycja lidera teamu jest coraz bardziej zagrożona.