"To były trudne kwalifikacje" - powiedział po ukończeniu "czasówki" na czwartym miejscu Kubica. "Jestem zadowolony z czwartego miejsca. Mówiąc szczerze, nie spodziewałem się tego. Mój bolid na twardych oponach jest mocno nadsterowny" - tłumaczył.

Reklama

Kubica docenił także postawę swoich rywali. Na największe słowa uznania jego zdaniem zasłużyli Jarno Trulli i Timo Glock z Toyoty. Polak podczas niedzielnego wyścigu będzie musiał uważać szczególnie na tego drugiego. Glock uzyskał w kwalifikacjach piąty wynik i najprawdopodobniej będzie chciał wyprzedzić naszego kierowcę już na pierwszym wirażu.