Kubica musiał wcześniej zjechać do boksu ze względu na usterkę swojego bolidu - popsuło się tylne zawieszenie pojazdu. Polak nie zdążył przejechać nawet jednego okrążenia pomiarowego. W GP Wielkiej Brytanii wystartuje z 10. linii, zza pleców Felipe Massy, który też narzekał na zamieszanie w boksie swojego teamu, Ferrari.
Co dokładnie stało się Kubicy? "Na pierwszym okrążeniu pomiarowym bolid zaczął się dziwnie zachowywać, ściągało go na jedną stronę i ciężko było utrzymać się na torze" - mówi Polak dla serwisu www.f1.pl.
Kubica chciał jeszcze wrócić na tor, ale w garażu BMW Sauber panował zbyt duży chaos, by mogło się to udać.
Po awarii bolidu Robert Kubica chciał jeszcze wrócić na tor. "Mógłbym spróbować przejechać okrążenie pomiarowe, może udałoby się zyskać kilka pozycji" - opowiada Polak. Niestety, po raz kolejny nie spisali się mechanicy BMW Sauber, którzy nie zajęli się Kubicą tak, jak należało. "W garażu zapanował chaos i nie dałem rady wyjechać znów na tor" - ubolewa nasz kierowca.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama