Kubica musiał wcześniej zjechać do boksu ze względu na usterkę swojego bolidu - popsuło się tylne zawieszenie pojazdu. Polak nie zdążył przejechać nawet jednego okrążenia pomiarowego. W GP Wielkiej Brytanii wystartuje z 10. linii, zza pleców Felipe Massy, który też narzekał na zamieszanie w boksie swojego teamu, Ferrari.

Co dokładnie stało się Kubicy? "Na pierwszym okrążeniu pomiarowym bolid zaczął się dziwnie zachowywać, ściągało go na jedną stronę i ciężko było utrzymać się na torze" - mówi Polak dla serwisu www.f1.pl.

Kubica chciał jeszcze wrócić na tor, ale w garażu BMW Sauber panował zbyt duży chaos, by mogło się to udać.



Reklama