Kubica do Grand Prix Wielkiej Brytanii przystępował z dalekiej 10. pozycji, jednak dzięki znakomitej jeździe systematycznie odrabiał straty do czołówki. "Wyścig układał się całkiem dobrze, chociaż na początku miałem duże problemy z oponami. Po pierwszym pit stopie sytuacja znacznie się już poprawiła" - powiedział dziennikarzom wp.pl.
Niestety, na 20 okrążeń przed końcem wyścigu kierowca BMW popełnił pierwszy w tym sezonie błąd. Przy próbie wyprzedzania Fina Heikkiego Kovalainena Polak stracił panowanie nad bolidem i wypadł z trasy. "Jechałem za Kovalainenem i praktycznie nic nie widziałem. Po raz kolejny wpadłem w poślizg i tym razem nie udało się wybrnąć z sytuacji” - skomentował całe zdarzenie Kubica.
Błąd kosztował Kubicę pozycję wicelidera mistrzostw świata Formuły 1. Przodownictwo w klasyfikacji generalnej objął zwycięzca, Brytyjczyk Lewis Hamilton, który zrównał się ilością punktów z Brazylijczykiem Felipe Massą (48 pkt). Polak - ze stratą zaledwie dwóch "oczek" - zajmuje czwarte miejsce.
Gdy w połowie wyścigu o GP Wielkiej Brytanii Robert Kubica awansował na trzecie miejsce, wydawało się, że bez problemu dowiezie je do mety. Niestety, Polak nie ustrzegł się błędu i ostatecznie zmagania na torze Silverstone zakończył zakopany w żwirze. "Nie mogłem nic zrobić" - powiedział Kubica.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama