Kubica, który w niedzielę zajął czwarte miejsce, na konferencji prasowej nie krył zadowolenia. "Mimo nieudanego startu straciłem do lidera tylko pięć sekund. Gdyby ktoś wczoraj mi powiedział, że strata będzie tak mała, to bym mu nie uwierzył" - cieszył się Polak.
Krakowianin odniósł się także do groźnego wypadku Hekki Kovalainena, który na 21. okrążeniu z impetem huknął w bandę z opon. "Kiedy przejeżdżałem obok miejsca, w którym wypadł z trasy, zobaczyłem jego bolid w bardzo dziwnej pozycji. FIA uczyniła wiele, by zapewnić bezpieczeństwo na torze i musimy być im za to wdzięczni" - powiedział Kubica.