BMW z McLarenem od początku sezonu toczy wyrównaną walkę. "Byliśmy od nich szybsi w Malezji i Bahrajnie, z kolei w Australii to oni byli lepsi - przynajmniej jeśli chodzi o tempo w wyścigu. W Hiszpanii byliśmy szybsi w kwalifikacjach, w wyścigu było już bardzo równo. Cały czas jesteśmy bardzo blisko, pewnie walka na ułamki sekund będzie trwała" - uważa Kubica.
Jednak od Ferrari BMW wciąż odstaje o kilka dziesiątych sekundy na okrążeniu. "Pocieszające jest to, że w końcówce mogliśmy utrzymać ich tempo. Ale gdyby nie dwie neutralizacje (kiedy na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa), wygraliby z przewagą 20 sekund, a nie pięciu" - mówi "Rzeczpospolitej" nasz kierowca.
W tym sezonie team naszego kierowcy zrobił ogromny postęp. Bolidy BMW Sauber rywalizują z maszynami McLarena jak równy z równym. Jednak do Ferrari jeszcze im trochę brakuje. "Od Ferrari wciąż odstajemy o kilka dziesiątych sekundy na okrążeniu" - mówi Robert Kubica.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama