Upłynęło tylko pięć dni od ostatniego wyścigu. Zdążył pan odpocząć?

Robert Kubica: Tak, zdążyłem się zregenerować, miałem trochę wolnego czasu. W Bahrajnie pogoda jest lepsza niż w Szanghaju, choć jest dość gorąco. Wszystko jak na razie jest lepsze, ale zobaczymy, jak będzie w niedzielę.

Reklama

Czym dla pana jest tor w Sakhir - zbiorem miłych wspomnień czy nudą jak jazda po pustyni?

Chyba i jednym, i drugim. Rok temu osiągnąłem tam sukces, ale obecnie sytuacja jest inna. Cały czas myślimy, co zrobić, aby wykonać naszą pracę jak najlepiej. Charakterystyka toru odpowiada mojemu stylowi jazdy, chociaż trasa jest trochę nudna. Pobocza są szerokie, tym samym istnieje duży margines na błąd, w zasadzie każdy można wyratować. Nie jest to tor tak ciekawy jak uliczne obiekty czy też tor w Australii.

Jak będziecie sobie radzić z oponami, mając tyle pustynnego piasku na torze? Na ten weekend znów macie do dyspozycji m.in. miękką mieszankę.

Miejmy nadzieję, że dobrze. Na testach nie miałem okazji jeździć na tych gumach, pierwszy raz robiłem to w Australii. Tutaj mieliśmy do dyspozycji trzy różne mieszanki, ale ja zawsze jeździłem na tej najwolniejszej.