Podczas sesji Kubica był spokojny jak mało kiedy. Stał, siedział po turecku, był przy oponach i bez nich, z kaskiem na kolanach i na głowie...
Wkrótce zebrała się spora grupka gapiów. Robert rozpogodził się, żartował, przybierał kolejne pozy. "Koniec przedstawienia!" - powiedział po zakończeniu sesji, po czym wystawił firmową czapkę. "A teraz po pięć euro poproszę" - zażartował.
Robert Kubica rzadko się uśmiecha i najczęściej marudzi. Teraz jednak pokazał, że ma też poczucie humoru. Podczas sesji fotograficznej w Bahrajnie kierowca BMW Sauber cierpliwie pozował do zdjęć, a na koniec z szerokim uśmiechem rzekł do gapiów: - Koniec przedstawienia. A teraz po pięć euro poproszę.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama