Właśnie w Barcelonie szwajcarsko-niemiecki zespół zamierza po raz pierwszy w tym sezonie zastosować w swoich bolidach trzymany w tajemnicy nowy pakiet aerodynamiczny oraz parę innych ulepszeń, które mają poprawić wyniki Kubicy i Niemca Nicka Heidfelda.
Według szefa zespołu Mario Theissena z KERS-u skorzystają oni dopiero podczas GP Turcji, co oznacza, że ważącego 30 kg systemu nie użyją również za dwa tygodnie podczas GP Monako. W tym drugim przypadku decyzja wynika z faktu, iż na krętym torze ulicznym w Monte Carlo niewiele jest szybkich prostych umożliwiających wyprzedzanie rywali.
>>>BMW nie wie, jak ulepszyć bolid Kubicy
KERS odzyskuje energię kinetyczną powstającą przy hamowaniu i po włączeniu pozwala kierowcom zwiększyć moc swoich maszyn o około 70 koni mechanicznych na prostych odcinkach.