Kubica, wtedy kierowca teamu BMW-Sauber, w rywalizacji o pole position był drugi, pierwsze miejsce startowe wywalczył Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes). Z drugiej linii pojechali broniący tytułu mistrza świata Fin Kimi Raikkonen (Ferrari) i Hiszpan Fernando Alonso (Renault).
Wyścig w 2008 roku miał dla Kubicy szczególne znaczenie. Rok wcześniej Polak miał w Montrealu groźny wypadek, przy pełnej prędkości wypadł z toru, uderzył w bandę, a jego bolid został całkowicie rozbity.
Pechowy wyścig odbył się 10 czerwca, a feralne okazało się 27. okrążenie, na którym Kubica próbował wyprzedzić Włocha Jarno Trullego. Wtedy to doszło do kontaktu z bolidem Toyoty i BMW-Sauber Polaka uderzył z prędkością ponad 260 km/h w bandę, a następnie przekoziołkował kilkadziesiąt metrów.
Po wypadku Kubica trafił na badania do szpitala, ale te - na szczęście - nie wykazały poważniejszych uszkodzeń ciała (zwichnął tylko kostkę i był trochę posiniaczony).
Tor w Montrealu jest usytuowany na wyspie znajdującej się niemal w samym centrum miasta. Pośrodku obiektu znajduje się malowniczy staw. Najbliżej lustra wody znajduje się prosta startowa z przylegającymi do niej boksami i garażami.
W niedzielę 13 czerwca kierowcy będą mieli do pokonania dystans 305 270 m, 70 okrążeń po 4361 m. Trzy lata temu w GP Kanady pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Lewis Hamilton, wyprzedzając Niemca Nicka Heidfelda z BMW-Sauber i Austriaka Alexandra Wurza z ekipy Williams-Toyota.