Pierwsze informacje o wypadku Kubicy były dramatyczne. Włoskie agencje podawały, że Polak poślizgnął się i złamał kość piszczelową w nodze, która była ciężko kontuzjowana w wypadku przed prawie rokiem na rajdzie samochodowym w Ligurii. Na szczęście okazało się to nieprawdą.
W rzeczywistości nasz kierowca doznał pęknięcia w kostce. To nie jest poważne złamanie. To mikrouszkodzenie - ocenił na łamach "Przeglądu Sportowego" były już osobisty lekarz Kubicy doktor Riccardo Ceccarelli.
Z obozu Polaka płyną optymistyczne wieści. Uraz nie zakłóci rehabilitacji i procesu jego powrotu do Formuły 1. Jutro krakowianin przejdzie w szpitalu Santa Corona zabieg spojenia pęknięcia metalową płytką i śrubami.