Uszkodzenie zawieszenia na długim górskim odcinku specjalnym spowodowało wyciek oleju grożący pożarem samochodu.

Po przyjeździe do serwisu okazało się, że uszkodzeniu uległ blok silnika i doszło do wycieku oleju. Zespół naszych doświadczonych mechaników ciężko pracował, żeby usunąć awarię jednak tym razem jest to niewykonalne. Duży wyciek oleju grozi pożarem auta i ryzyko jest zbyt duże – powiedział Ptaszek uzasadniając decyzję o rezygnacji z dalszej jazdy.

Kierowca nie krył rozczarowania, bowiem jego zdaniem osiągnięcie dobrego rezultatu w rajdzie było jak najbardziej realne.

Kolejnym startem załogi Ptaszek, Szczepaniak w mistrzostwach świata będzie Rajd Argentyny (27–30 kwietnia).

Reklama