Kubica już po wczorajszych treningach spodziewał się, że we Francji o pole position będzie bardzo trudno. "Mieliśmy problemy z przyczepnością i nie udało nam się ich rozwiązać. Tutaj, na torze Magny-Cours, jest nam naprawdę ciężko. Nasze tempo nie jest tak wysokie, jakbyśmy tego chcieli" - mówił po kwalifikacjach kierowca BMW.

Reklama

Polak zapytany o to, skąd mogły wziąć się te problemy, odpowiedział wprost: "Nie jesteśmy wystarczająco szybcy! Nasz jedynak w Formule 1 zapowiada jednak walkę o zwycięstwo, choć uczciwie przyznaje, że powtórzenie wyniku z Montrealu jest prawie niemożliwe. "W normalnych okolicznościach, jeśli nie wydarzy się nic wyjątkowego, nie będę miał szans" - zakończył Kubica.

Kubica wystartuje w niedzielę po raz pierwszy jako lider klasyfikacji MŚ kierowców. Objął prowadzenie przed dwoma tygodniami, odnosząc pierwsze w karierze zwycięstwo - w GP Kanady. Ma w dorobku 42 punkty i wyprzedza o cztery Hamiltona i Massę. Czwarty, ze stratą siedmiu punktów, jest Raikkonen.