Wygrali Brazylijczycy Rodrigo Luppi De Oliveira i Maykel Justo. Wcześniej wszystkie etapy padały łupem polskich załóg – po dwa wygrali Marek Goczał z Łaskawcem i Michał Goczał z Gospodarczykiem, a jeden Domżała z Martonem.
„To był bardzo długi dzień. Odcinek specjalny mierzył niemal 400 kilometrów i był bardzo skomplikowany nawigacyjnie. Dojeżdżamy do mety na drugim miejscu, co na pewno jest powodem do zadowolenia. Jechaliśmy tyle, ile się dało - relacjonował swojemu zespołowi na mecie odcinka specjalnego Marek Goczał.
To był dla nas bez wątpienia najtrudniejszy i najgorszy odcinek tegorocznego Dakaru. Złapaliśmy dwa kapcie i kilka razy zabłądziliśmy. Musimy szybko poukładać sobie pewne rzeczy w głowie i wrócić do walki jeszcze bardziej skoncentrowani. Chcemy walczyć o podium w tej imprezie i nie możemy sobie już pozwolić na błędy – dodał Michał Goczał.
Domżała z Martonem przeżywają ostatnio duże problemy. W środę mieli wypadek i stracili kilka godzin, ponadto Domżała narzeka na łzawiące oko, co utrudnia mu kierowanie pojazdem.
De Oliveira i Justo objęli prowadzenie w klasyfikacji generalnej, spychając na drugą pozycję Amerykanina Austina Jonesa i Brazylijczyka Gustavo Gugelmina. Na trzecim miejscu pozostali Michał Goczał i Gospodarczyk, którzy tracą do liderów 22.25. Marek Goczał z Łaskawcem zajmują szóste miejsce, a Domżała z Martonem 24.
W piątek zawodników czeka szósty etap ze startem i metą w Rijadzie.