Perez, który odniósł piąte zwycięstwo w karierze, ruszał z pierwszego pola startowego i prowadził przez większość wyścigu. Chwilę po starcie stracił pozycję na rzecz Fernando Alonso (Aston Martin), ale odzyskał ją już na dobre na piątym okrążeniu. Hiszpan został zresztą później ukarany pięciosekundowym postojem w alei serwisowej za niewłaściwe ustawienie na starcie.
Dwukrotny mistrz świata Verstappen - po nieudanych kwalifikacjach z powodu awarii silnika - na starcie był w niedzielę dopiero 15., ale bez większego problemu mijał kolejnych rywali. Nie dogonił jedynie Pereza, do którego stracił 5,3 sekundy.
Na inaugurację sezonu w Bahrajnie kierowcy Red Bulla również byli najlepsi, ale wówczas kolejność była odwrotna. W niedzielę Verstappen uzyskał dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie i dlatego to on jest pierwszy w klasyfikacji mistrzostw świata.
Jako trzeci linię mety, podobnie jak w Bahrajnie, minął Alonso. Mistrz świata z 2005 i 2006 roku cieszył się już z setnego podium w karierze, jednak został go później pozbawiony przez sędziów. Dopatrzono się bowiem, że jeden z mechaników dotknął bolidu Hiszpana podczas karnego, pięciosekundowego postoju, co jest niezgodne z regulaminem. Doświadczonemu, 41-letniemu Alonso doliczono do końcowego wyniku kolejne 10 sekund, przez co spadł on na czwartą pozycję.
Na podium awansował natomiast Brytyjczyk George Russell z Mercedesa. Jego rodak i kolega z teamu Lewis Hamilton, siedmiokrotny mistrz świata, uplasował się na piątym miejscu.
Kolejny wyścig, o Grand Prix Australii, zaplanowano na 2 kwietnia.