Przewaga Jensona Buttona nad resztą stawki wciąż maleje, co oznacza, że Brytyjczyk może jeszcze stracić fotel lidera. Najpoważniejszymi jego rywalami są kierowcy Red Bulla. W Brawn GP panika? Na razie zmartwienie. "A ty byś się nie denerwował. Pewnie, że jestem zmartwiony. Obydwaj kierowcy Red Bulla są bardzo mocni" – odpowiedział Button pytany o nastroje w ekipie. "Ale paniki nie ma! Przecież nie usiądę teraz, nie powiem sobie, o kurde mogę stracić prowadzenie! Ja nie składam broni!" – dodał.
"Mam jeszcze 21 punktów przewagi, ale by wygrać mistrzostwo świata, nie mogę do końca sezonu finiszować za nimi" – mówił Button. "Jedziemy na Węgry, by skopać kilka tyłków. Szóste, czy piąte miejsce nie interesuje mnie" – dodał Brytyjczyk. A na co liczy? Raz – na samochód, mechanicy bez przerwy pracują nad poprawieniem szybkości bolidu, efekty powinny być widoczne już na węgierskim torze. Dwa – po GP Niemiec Brytyjczyk może liczyć na to, że kierowcy Red Bulla sami się wyeliminują z walki o mistrzostwo, a skupią na wewnętrznej rywalizacji w teamie.