25-letnia Naeslund jest aktualną mistrzynią świata w tej konkurencji. W igrzyskach startowała po raz trzeci, ale po raz pierwszy znalazła się na podium. Przed czterema laty w Pjongczangu była czwarta, a w Soczi w 2014 roku - piąta.

W finale prowadziła od startu, a za jej plecami toczyła się zacięta walka o pozostałe miejsca. Druga linię mety przecięła mistrzyni olimpijska z Soczi Thompson, a trzecia Smith.

Reklama

Zawodniczki długo czekały w trzaskającym mrozie na ogłoszenie końcowych wyników, bowiem okazało się, że sędziowie dopatrzyli się przewinienia Szwajcarki, która miała przeszkodzić Maier. Smith została zdyskwalifikowana, a Niemka tym samym awansowała na trzecie miejsce. Z taką decyzją nie mogła się pogodzić obecna w studiu TVP w Warszawie najlepsza polska zawodniczka w historii tej konkurencji Karolina Riemen-Żerebecka.

Po raz pierwszy spotykam się z taką sytuacją. Szwajcarka ratowała się przed upadkiem i nic nie zrobiła. Nie wiem za co została zdyskwalifikowana, jestem zdruzgotana - powiedziała Riemen-Żerebecka, której świetnie zapowiadającą się karierę przerwała ciężka kontuzja.