Fenerbahce: Nicole Powell 18, Penny Taylor 13, Birsel Vardarli 13, Tammy Sutton-Brown 11, Nevriye Yilmaz 8, Esmeral Tuncluer 7, Nevin Nevlin 5, Melike Bakircioglu 0, Yasemine Dalgalar 0.
Lotos: Ivana Matovic 16, Emilia Podrug 14, Erin Phillips 11, Magdalena Leciejewska 7, Paulina Pawlak 7, Oliwia Tomiałowicz 6, Shameka Christon 4, Klaudia Sosnowska 2.
Koszykarki Lotosu ponownie musiały uznać wyższość rywalek, które w minionym sezonie wyeliminowały gdyński zespół w 1/8 finału Euroligi. Mistrzynie Polski przegrały zdecydowanie walkę pod tablicami (23:32); nie potrafiły zatrzymać wicemistrzyni WNBA środkowej Tammy Sutton-Brown oraz jej rodaczki Nicole Powell.
Obydwie drużyny grały chaotycznie, o czym świadczy duża liczba strat (po 20), ale rywalki Lotosu były bardziej precyzyjne w ataku - miały 25 asyst przy zaledwie 13 gdyńskiej drużyny.
Pierwsza kwarta była dość wyrówna - w połowie zespół Fenerbahce prowadził tylko 8:7, jednak potem uzyskał wyraźniejsze prowadzenie. Pod koniec drugiej odsłony, po akcjach Powell było 44:26, a w trzeciej kwarcie przewaga sięgnęła 24 punktów (61:37).
Zawodniczki Lotosu próbowały odrobić straty w ostatniej części meczu i mimo że wygrały tę partię 24:12, nie były w stanie odwrócić losów meczu. Rzuty zza linii 6,25 m Phillips i młodej Oliwii Tomiałowicz pozwoliły podopiecznym trenera Jacka Winnickiego na zmniejszenie strat do 4-5 punktów (67:62 i 71:67).
Lotos, który po raz 12. z rzędu występuje w Eurolidze, na zwycięstwo będzie musiał czekać przynajmniej do 5 listopada, gdy w Gdyni podejmie francuską drużynę Tarbes.