Prokom zdominował walkę pod tablicami (42:27). Początkowo przewagę mieli goście, ale pierwsza kwarta zakończyła się remisem po 17. W drugiej skuteczniejszy byli już sopocianie, wśród których brylowali Przemysław Zamojski i Filip Dylewicz, celnie rzucając z dystansu. Turów nie umiał znaleźć recepty na dobrze grający Prokom. W końcówce trzeciej kwarty sopocianie prowadzili już 60:44, co pozwoliło im kontrolować przebieg wydarzeń do końca spotkania. Asseco Prokom - PGE Turów 77:65
Prokom Sopot odegrał się za porażkę w pierwszej rundzie i pokonał Turów 77:65. Koszykarze ze Zgorzelca nie radzą sobie po zwolnieniu trenera Saso Filipovskiego. Była to ich czwarta porażka w lidze od czasu, kiedy zarząd Turowa zdecydował się wyrzucić butnego i awanturniczego szkoleniowca.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama