W sumie Randolph zdobył 30 punktów i zaliczył 12 zbiórek. Goście, triumfatorzy rozgrywek w poprzednim sezonie, zagrali bez kontuzjowanego Kevina Garnetta. Najcelniej wśród nich rzucali Paul Pierce (20) oraz Rajon Rondo i Ray Allen po 17.
Niewiele do zwycięstwa zabrakło zawodnikom Atlanta Hawks, którzy ulegli w Denver tamtejszym Nuggets 109:110. Jeszcze na 90 sekund przed końcem meczu koszykarze z Georgii przegrywali 102:110.
Serię czterech porażek przerwali w Waszyngtonie wiceliderzy Atlantic Division Philadelphia 76ers pokonując Wizards 106:98. Główny udział w sukcesie ma Andrea Iguodala (22 punkty i 11 asyst).
Szansy przedłużenia meczu nie wykorzystał zawodnik Memphis Grizzlies Rudy Garret nie trafiając za trzy punkty na 7 sekund przed regulaminowym czasem gry i jego zespół przegrał na wyjeździe z Indiana Pacers 99:104.
Udał się rewanż zawodnikom Dallas Mavericks w rywalizacji z Milwaukee Bucks. Teksańczycy pokonali rywali 116:96, po tym jak 21 stycznia przegrali z nimi 99:133.
W Minneapolis Minnesota Timberwolves przegrali po raz siódmy z rzędu. Tym razem z trzecim zespołem Northwest Division Utah Jazz 103:120. Dobry mecz w szeregach gospodarzy zagrali Kevin Love z rekordem życiowym 24 punkty i 15 zbiórek oraz Ryan Gomes (24 punkty i 8 zbiórek). Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją kolana (nie wystąpił 44 razy), po raz drugi zagrał "Jazzman" 28-letni Carlos Boozer. Przebywał na parkiecie 21 minut i zdobył 12 punktów.
Nie wiedzie się "Tłokom" z Detroit. W 56. meczu przegrali po raz 29. i ósmy z rzędu, ulegając w Nowym Orleanie Hornets 87:90. Takiego niepowodzenie nie zanotowali od czternastu sezonów.