Wczorajsze rozstrzygnięcia - wygrane Łotwy z Czechami i Hiszpanii z Grecją - są korzystne dla polskiej drużyny. Prawdopodobieństwo doścignięcia któregoś z dwóch zwycięskich zespołów przez Polki jest znikome, ważne więc, że faworytki odebrały punkty naszym bezpośrednim rywalkom do awansu.

Reklama

Teraz widać, jak ważne było wywalczone w ostatnich sekundach meczu zwycięstwo nad Grecją. Dzięki niemu biało-czerwone przystąpiły do gry z jednym punktem przewagi nad Czeszkami i Greczynkami i tę przewagę wciąż posiadają. Do awansu potrzeba jeszcze jednego zwycięstwa i spełnienia jednego z dwóch warunków.

>>>Polki prgrały ze Słowaczkami

Przede wszystkim Polki muszą pokonać Czeszki, a ponadto muszą liczyć na to, że Greczynki przegrają albo z Czeszkami, albo ze Słowaczkami. Trudno natomiast liczyć na wygraną naszych reprezentantek z Hiszpankami. Wicemistrzynie Europy jak na razie grają na Łotwie znakomicie - Ukrainę pokonały różnicą 26 punktów, Grecję - 19, a Słowację - 17. Jedyny w miarę wyrównany mecz stoczyły z Hiszpankami Czeszki, ale i tak poniosły 7-punktową porażkę.

Nawet z tak silnymi rywalkami Polki nie stoją jednak na straconej pozycji, co udowodnił majowy turniej w Stambule. Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza przegrały zaledwie 64:68.