Skandalem zajęła się nawet FBI. Okazało się, że są dowody na nielegalne zakłady sędziego. "To najgorsza rzecz, jaka mogła zdarzyć się w lidze zawodowego sportu. Zapewniam, że więcej do takiego skandalu nie dojdzie. Donaghy to jedyny rodzynek, któremu udało się zarobić łatwo pieniądze " - powiedział Stern.

Według niego każde zaangażowanie sędziego w hazard niszczy umowę z fanami koszykówki, dotyczącą uczciwości gry. "To najgorsza sytuacja, jakiej doświadczyłem zarówno jako kibic basketu, prawnik w NBA i jej komisarz" - stwierdził.

Reklama