Drużyna z Orlando początek spotkania miała bardzo słaby i dopiero wejście Gortata zmieniło obraz gry. Polak na boisku pojawił się w szóstej minucie, gdy jego ekipa przegrywała 13 punktami. Szybko przejął stery i zdobył cztery punkty.
Po pojawieniu się na parkiecie koszykarza z Łodzi Magic zdobyli 19 punktów, a rywale tylko dwa. Do końca utrzymali już prowadzenie, ale walka trwała do ostatniej minuty.
Dwight Howard, którego na boisku zastąpił Gortat, wszedł ponownie w drugiej kwarcie. Szybko znalazł swój rytm gry i ostatecznie był najefektywniejszym zawodnikiem w zespole - zdobył 27 punktów i miał 11 zbiórek.
W ekipie z Atlanty najlepiej spisał się Joe Johnson - 23 pkt.
Kolejny mecz Magic rozegrają w środę przeciwko Utah Jazz. Po sześciu spotkaniach mają bilans 5-1 i pokonując Hawks w poniedziałek awansowali na pierwsze miejsce dywizji Southeast.