Gortat zaczął mecz jako rezerwowy, ale szybko zmienił Robina Lopeza i łącznie przebywał na boisku aż 35 minut. Polak trafił sześć z dziesięciu rzutów z gry, wykorzystał cztery z siedmiu wolnych, a także zanotował sześć zbiórek, trzy bloki i asystę. Trzykrotnie faulował.
Poprzednio Gortat uzyskał 16 pkt (rekord życiowy) w grudniu 2008 roku, w wyjazdowym spotkaniu Orlando Magic przeciwko Golden State Warriors (109:98). Zebrał wówczas także 13 piłek z tablic.
Odkąd zawodnik pochodzący z Łodzi dołączył do Suns, jego nowa drużyna wygrała tylko jeden z sześciu meczów.
Przed ostatnią kwartą potyczki z Kings, ekipa z Phoenix prowadziła różnicą ośmiu punktów (73:65). Jeszcze większa, 12-punktowa przewaga utrzymywała się na sześć minut przed końcową syreną. Od tego momentu piłkę w koszu umieszczali praktycznie już tylko gospodarze...
W Suns najlepiej zagrał Steve Nash 20 pkt i 12 asyst, a wśród zwycięzców wyróżnił się DeMarcus Cousins 28 pkt i osiem zbiórek.
"Królowie" zdecydowanie lepsi byli w walce pod obydwoma koszami - 60 zbiórek, przy zaledwie 32 rywali.
W tabeli Konferencji Zachodniej, z bilansem gier 14-18, "Słońca" spadły z 10. na 11. miejsce. Prowadzi San Antonio Spurs 29-4.