To jego czwarte double-double w barwach "Słońc", w szeregach których występuje od 25 grudnia. Jego średnie meczowe w 18 spotkaniach w zespole z Arizony to 9,4 pkt i 7,4 zbiórki.
"Czuję się komfortowo. Mecz z Bostonem dał mi tyle radości i zabawy, co zakup wymarzonego BMW. Wtedy przez tydzień spałem w garażu w samochodzie. Teraz czuję się tak, jakbym właśnie dostał BMW" - powiedział Gortat.
Jego świetną grę doceniły media amerykańskie. Wychodzący w Phoenix dziennik "Arizona Republic" porównał półgodzinny występ Polaka przeciw Bostonowi do gry lidera Orlando Magic Dwighta Howarda: "Gortat zagrał tak jak Dwight Howard i pokazał, czego nauczył się od Howarda".
Portal internetowy "Bleacher report" artykuł o środkowym reprezentacji biało-czerwonych zatytułował "10 powodów, dla których Gortat powinien wychodzić w pierwszej piątce". Wśród przyczyn wymienił równą dyspozycję Polaka, idealnie wpasowanie się w "system Phoenix": "On jest środkowym, jakiego Phoenix potrzebowało od kilku lat. Potrafi wszystko, co powinien robić center Suns: może rzucać z półdystansu, zdobywać punkty po mocnych wejściach pod kosz, grać solidnie w defensywie, dobrze biega i jest mocny fizycznie".
Sam zawodnik z dużą dozą pewności siebie wyraża się o swej przyszłości w gorącej Arizonie. "Może pewnego dnia wskoczę do pierwszej piątki. To kwestia czasu i poprawienie wielu elementów, ale jetem pewiem na sto procent, jako zawodnik pierwszej piątki będę bardziej produktywny niż jako rezerwowy" - powiedział Gortat.