W półfinale konferencji zmierzą się z ekipą Indiany Pacers, która wyeliminowała Orlando Magic.

Jestem bardzo zadowolony i wierzę, że teraz będziemy coraz silniejsi. Trzeba przeanalizować, co musimy zrobić, by i w kolejnej rundzie zwyciężyć - powiedział trener Heat Erik Spoelstra.

Reklama

Ze spokojem przyjął porażkę szkoleniowiec Knicks Mike Woodson. Mieliśmy szanse, ale trzeba przyznać, że za każdym razem, gdy zbliżaliśmy się do Heat, oni nam znowu odskakiwali. To właśnie świadczy o ich wielkości - skomentował.

Najskuteczniejszy w środę był zawodnik Knicks Carmelo Anthony - 35 pkt, osiem zbiórek i jedna asysta. Nie miał jednak wystarczającego wsparcia kolegów.

Wśród gospodarzy najlepszy był LeBron James - 29 pkt, osiem zbiórek i siedem asyst. Wspomagali go Chris Bosh i Dwayne Wade, którzy uzyskali po 19 pkt.

W Konferencji Zachodniej wyrównany przebieg ma rywalizacja Memphis Grizzlies z Los Angeles Clippers. Zespół z Kanady wygrał przed własną publicznością 92:80, ale w rywalizacji do czterech zwycięstw rywale prowadzą 3-2.

Gospodarze całkowicie zaskoczyli rywali w pierwszych dwóch kwartach. Na przerwę schodzili do szatni prowadząc różnicą 15 punktów (57:42). Ich liderem był w środę Hiszpan Marc Gasol - 23 pkt, cztery asysty i siedem zbiórek.

Reklama

On był bardzo sobą zawiedziony po ostatnich meczach. Wiedziałem, że dzisiaj zrobi wszystko, by pokazać, że jesteśmy w stanie powalczyć z Clippers. My musieliśmy tylko dorównać jego formie - ocenił Gasola jego kolega z drużyny Tony Allen.

Problemem zespołu z Los Angeles była przede wszystkim celność rzutów. Jedynie 37 proc. kończyło się zdobyciem punktów. Najskuteczniejszy był rezerwowy Mo Williams - 20 pkt.

Kolejne spotkanie tych drużyn zaplanowane jest na piątek w Los Angeles.