Konfrontacja mistrzów Polski z mistrzami Niemiec zakończyła się po zaciętej grze zwycięstwem Asseco Prokomu 77:66. O sukcesie gospodarzy przesądziła głównie ostatnia kwarta, w której bardzo dobrze spisał się Mateusz Ponitka. 19-letni koszykarz zdobył w niej 10 punktów.

Reklama

Początek spotkania należał jednak do Alby, która objęła prowadzenie 10:4, a po dziesięciu minutach wygrywała 18:14.

Fatalny w wykonaniu gości był natomiast początek drugiej kwarty, kiedy przez pierwszych sześć minut nie zdołali powiększyć swojego dorobku - w tym okresie dwa rzuty wolne zmarnował Albert Miralles. Tymczasem gdynianie zdobyli osiem punktów z rzędu i w 16. minucie wygrywali 22:18.

Niemoc Alby przerwał dopiero Vule Avdalovic. W niemieckiej ekipie słabo w tym okresie spisywali się najskuteczniejsi w dwóch pierwszych meczach DaShaun Wood i Deon Thompson, którzy do przerwy zdobyli odpowiednio cztery i dwa punkty.

Ten duet rozegrał się natomiast w drugiej połowie i to właśnie głównie dzięki niezłej postawie obu Amerykanów Alba odzyskała inicjatywę i w 26. minucie wyszła na prowadzenie 46:40.

Reklama

Gospodarze nie załamali się jednak przewagą rywali i w 37. minucie po trójce Ponitki wygrywali 69:60. Co prawda obaj podkoszowi zawodnicy Asseco Prokomu Adam Hrycaniuk i Rasid Mahalbasic mieli wtedy na koncie po cztery przewinienia, ale gdynianie nie dali odebrać sobie zwycięstwa.

Kluczowe punkty zdobył 90 sekund przed końcem meczu bardzo dobrze grający Jerel Blassingame (do 16 punktów dodał 10 asyst) - po jego rzucie za trzy zrobiło się 74:62 dla mistrzów Polski

Reklama

Asseco Prokom Gdynia - Alba Berlin 77:66 (14:18, 18:11, 19:21, 26:16)

Asseco Prokom: Jerel Blassingame 16, Łukasz Koszarek 12, Mateusz Ponitka 12, Frank Robinson 10, Rasid Mahalbasic 9, Alex Acker 9, Adam Hrycaniuk 7, Piotr Szczotka 2, Robert Witka.

Alba: DaShaun Wood 18, Zach Morley 13, Deon Thompson 10, Heiko Schaffartzik 8, Albert Miralles 7, Vule Avdalovic 6, Yassin Idbihi 2, Nihad Djedovic 2, Sven Schulze.