Po raz drugi tradycyjną konfrontację ekip Wschodu i Zachodu zastąpiło spotkanie, w którym zawodników do poszczególnych drużyn, bez ograniczeń terytorialnych, dobierali ich kapitanowie, czyli koszykarze, którzy otrzymali najwięcej wskazań w głosowaniu kibiców. James pełnił tę funkcję po raz drugi i ponownie jego zespół okazał się lepszy.

Reklama

Długo jednak lepiej prezentowała się drużyna Giannisa. W trzeciej kwarcie osiągnęła 20-punktowe prowadzenie, ale jeszcze przed jej zakończeniem całe roztrwoniła. W ostatniej odsłonie ekipa Jamesa przejęła inicjatywę i o emocjonującej końcówce nie było mowy.

James kompletowanie składu rozpoczął od wyboru właśnie Duranta. Instynkt go nie zawiódł, bo to 30-latek z Golden State Warriors okazał się kluczowym zawodnikiem. Zdobył 31 pkt trafiając 10 z 15 rzutów z gry.

MVP Meczu Gwiazd Durant został drugi raz w karierze. Poprzednio miało to miejsce siedem lat temu, kiedy jeszcze bronił barw Oklahoma City Thunder.

Wśród pokonanych prym wiódł Antetokounmpo - 38 pkt i 11 zbiórek. Kiepski dzień miał natomiast Stephen Curry, który trafił tylko sześć z 23 rzutów.

W Meczach Gwiazd tradycyjnie najistotniejsza jest widowiskowa gra. Choć nie zabrakło efektownych wsadów, to impreza nie oparła się ostatniemu trendowi w NBA, czyli naciskowi na rzuty za trzy punkty. Zza łuku koszykarze podejmowali więcej prób niż z bliższej odległości.

W tej kategorii ustanowiono cztery rekordy. Łącznie obie ekipy oddały 168 rzutów z dystansu, z czego zespół Jamesa aż 91. Trafiły 62 razy, w tym 35-krotnie drużyna Jamesa.

Reklama

Dzień wcześniej w Charlotte odbyły się tradycyjne konkursy. W rzutach za trzy punkty triumfował Joe Harris. Strzelec Brooklyn Nets w finałowej rundzie uzyskał 26 pkt. O dwa mniej zgromadził Stephen Curry. Najlepszym wsadem popisał się Hamidou Diallo z Oklahoma City Thunder, a zręcznościową rywalizację wygrał Jayson Tatum z Boston Celtics.

W piątek natomiast w Meczu Wschodzących Gwiazd młodzi koszykarze USA pokonali reprezentację Reszty Świata 161:144.

Gospodarzem przyszłorocznego Meczu Gwiazd będzie Chicago.