"Tylko dwa ostatnie zespoły spadają z ligi, a to powoduje, że każdy mecz jest ważny. W tym roku cztery najlepsze zespoły po sezonie zasadniczym mają zagwarantowany udział w play-off, natomiast drużyny z miejsc 5-12 będą walczyć o prawo gry w play-off. Tak więc nawet zespół z 12. pozycji może wywalczyć sobie udział w najważniejszej fazie rozgrywek" - powiedział na konferencji prasowej Janusz Wierzbowski, prezes PLK.

Natomiast prezes Polskiego Związku Koszykówki, Roman Ludwiczuk, wiele razy podkreślał, że wprowadzenie w zeszłym roku przepisu o przebywaniu jednego Polaka na parkiecie przez cały mecz było dobrym posunięciem. "Nasze statystki pokazują, że polscy koszykarze dostali od swoich trenerów więcej minut na boisku" - powiedział Ludwiczuk.

PLK będzie miała własną piłkę, która ma uatrakcyjnić rozgrywki. "Wprowadziliśmy piłkę, która jest w kolorach naszej flagi narodowej. Biało-czerwone barwy będą się dobrze kojarzyć, a kibice z pewnością będą zadowoleni" - mówi Jacek Budzowski z firmy Spalding. Takim samym modelem piłki (Pro ZK) gra, w kolorach Francji, zawodowa liga francuska.

Oficjalny start ligi odbędzie się w piątek (12.10) o godzinie 20.00, kiedy to Mistrz Polski, Prokom Trefl Sopot, zmierzy się z Polonią Warszawa. Mecz będzie można zobaczyć na antenie Polsatu Sport.





Reklama