Z powodu pandemii koronawirusa zmieniono format rozgrywek Euroligi kobiet wprowadzając system turniejów w „bańkach” i podział na cztery grupy po cztery, a nie dwie po osiem zespołów.
Zawodniczki VBW Arki zainaugurowały zmagania w grupie B od bardzo wysokiej porażki w Stambule z LDLC Asvel Feminin Lyon 57:89.
Gdynianki źle rozpoczęły to spotkanie, bo w 4. minucie po rzucie córki byłego koszykarza Legii Warszawa Piotra Ciaka Heleny przegrywały 4:12. Trener Gundars Vetra wziął czas, ale po akcji 2+1 Michelle Plouffe rywalki prowadziły 15:4, a za chwilę 19:6.
Pierwszy turniej grupy B odbył się na początku grudnia w Stambule. Zawodniczki VBW Arki poniosły komplet trzech porażek, a na inaugurację euroligowych zmagań wysoko przegrały z LDLC Asvel Feminin Lyon 57:89.
W rewanżu mistrzynie Polski ponownie musiały uznać wyższość francuskiej drużyny 76:79, ale tym razem zaprezentowały się zdecydowanie lepiej niż w pierwszej konfrontacji i były bliskie sprawienia sporej niespodzianki.
Podopieczne trenera Gundarsa Vetry w świetnym stylu rozpoczęły to spotkanie, bowiem w 4. minucie prowadziły 9:0, a za chwilę 11:4. Co prawda rywalki doprowadziły do remisu 18:18, ale pod koniec pierwszej kwarty dwie "trójki” trafiła Angelika Slamova i po 10. minutach było 24:18 dla Arki.
Początek drugiej kwarty nie był jednak zbyt udany dla polskiego zespołu. W ciągu 180 sekund ekipa z Lyonu zdobyła 12 punktów, podczas kiedy gdynianki powiększyły swój dorobek tylko o dwa „oczka” i w 13. minucie przegrywały 26:30.
Od tego momentu koszykarki Asvel utrzymywały nieznaczną przewagę, a na początku czwartej kwarty po akcji Nayo Raincock-Ekunwe wygrywały już różnicą dziewięciu punktów – 64:55. Zawodniczki Arki nie zamierzały uznać się za pokonane i natychmiast zrewanżowały się trzema trójkami. Kolejno trafiały Laura Miskiniene, Marissa Kastanek oraz Alice Kunek i w 33. minucie był remis 64:64.
Po niesportowym faulu Ingrid Tanqueray i dwóch osobistych Barbory Balintovej oraz rzucie Kunek gdynianki wyszły nawet w 36. minucie na prowadzenie 72:71, jednak dramatyczna końcówka należała do przeciwniczek.
24 sekundy przed ostatnią syreną było 79:76 dla francuskiej drużyny, ale w posiadaniu piłki była Arka. Liderki polskiej ekstraklasy mogły doprowadzić do dogrywki, jednak dwa rzuty Balintovej zza linii 6,75 metra nie znalazły drogi do kosza.
VBW Arka Gdynia - LDLC Asvel Feminin Lyon 76:79 (24:18, 18:28, 13:16, 21:17)
Punkty:
VBW Arka: Alice Kunek 21, Barbora Balintova 21, Laura Miskiniene 9, Artemis Spanou 9, Angelika Slamova 9, Marissa Kastanek 7, Sonja Greinacher 0, Amalia Rembiszewska 0.
LDLC Asvel Feminin: Aleksandra Crvendakic 16, Nayo Raincock-Ekunwe 15, Ingrid Tanqueray 14, Alysha Clark 11, Michelle Plouffe 8, Sara Chevaugeon 7, Marine Johannes 6, Helena Ciak 2, Marine Fauthoux 0.