Liderzy Southeast Division poradzili sobie z nisko notowanymi rywalami mimo słabego występu lidera - Dwighta Howarda. Zawodnik został praktycznie całkowicie zatrzymany przez obronę Bobcats - zdobył tylko cztery punkty i wszystkie z rzutów wolnych. Nie dograł meczu do końca bowiem, musiał wcześniej opuścić parkiet za sześć fauli.
Dirk Nowitzki zdobył 39 punktów i zebrał 15 piłek w zwycięskim po dogrywce przez Dallas Maverick meczu wyjazdowym z New York Knicks 124:114. Triumf w hali Madison Square Garden pozwolił Mavs przerwać serię pięciu porażek z rzędu. W ekipie Knicks dobre zawody rozegrał Zach Randolph - 27 punktów i 18 zbiórek.
Phoenix Suns odnieśli ósmy sukces w 11 meczach - pokonali u siebie Detroit Pistons 104:86. Nie przeszkodziło im nawet to że Shaquille O'Neal za brutalny faul na Rodneyu Stuckeyu już w drugiej kwarcie został wyrzucony z boiska.
Po jego nieobecność "Słońca" do zwycięstwa poprowadził obchodzący w niedzielę 26. urodziny Amare Stoudamiere - 29 punktów i 11 zbiórek. W ekipie "Tłoków" zawiódł nowy nabytek - Allen Iverson, który w 36 minut zdobył tylko 9 punktów i miał 5 strat.
Po słabym początku sezonu co raz lepiej grają koszykarze San Antonio Spurs. Tym razem pokonali w Sacramento tamtejszych Kings 90:88. To ich drugi sukces z rzędu i czwarty w ostatnich sześciu spotkaniach. Mimo tego nadal mają ujemny bilans (4-5), choć tłumaczy ich brak kontuzjowanych Tony'ego Parkera i Manu Ginobiliego.
Denver Nuggets dobrze radzą sobie po pozyskaniu Chaunceya Billupsa z Pistons. W niedzielę pokonali Minnesota Timberwolves 90:84, a ich nowy rozgrywający zdobył 26 punktów i miał 5 zbiórek oraz 5 asyst. Z sześciu spotkań jakie miał w barwach zespołu ze swojego rodzinnego miasta Nuggets wygrali pięć. Dla "Leśnych Wilków" była to ósma z rzędu porażka.
Toronto Raptors pokonali w swojej hali Miami Heat 107:96 i przerwali serię dwóch przegranych spotkań. Aż siedmiu koszykarzy kanadyjskiego klubu zdobyło co najmniej 10 punktów; najwięcej - 27 - Chris Bosh.